Bez kategorii

VII Niedziela Zwykła

Dzisiejsza perykopa Ewangelii św. Łukasza jest długa, trudna i wymagająca. Możemy stwierdzić, że jest naszym drogowskazem, który nam pokazuje Jezus jak powinniśmy żyć we wspólnocie.  Proponuje pewien schemat, instrukcję, swoisty kodeks postępowania chrześcijanina dla całego naszego życia w zaledwie kilku zdaniach. Ale nie jest on łatwy. I tutaj zaczynają się schody. Zadajmy sobie pytanie. Czy ojciec miłuje swoje dzieci? Oczywiście. Czy małżonek miłuje swoją żonę? Tak. Czy żona miłuje swojego męża, swoje dzieci? Tak, po stokroć, tak. Tych których znamy a oni nas, jeśli nas szanują, lubią, to żaden problem ich miłować i odwzajemniać ich uczucia. Ci których kochamy i miłujemy odwzajemniają nasze uczucia. Lecz Jezus zachęca nas do nadstawienia „drugiego policzka” w stosunku do nieprzyjaciół, a to jest już trudniejsze. Oczywiście nie dosłownie, nie każe nam abyśmy z radością przyjmowali fizyczne ciosy. Rozumienie tego fragmentu jest głębsze. Nie powinniśmy na atak odpowiedzieć jeszcze większym atakiem czy ucieczką. Widzimy niejednokrotnie, że w relacjach między ludźmi, w trakcie konfliktu rodzi się złość, chęć odwetu, ataku a czasem druga, skrzywdzona osoba po prostu ucieka. To nie przyniesie rozwiązania sytuacji. Jezus chce abyśmy nie atakowali ani nie uciekali. Powinniśmy zostać, „nastawić drugi policzek” aby wysłuchać drugiego człowieka, poprzez swoją postawę spróbować obniżyć temperaturę sporu i być może po czasie będziemy mogli pomóc bliźniemu. Całą energię ataku należy skumulować i obrócić w dobro. Można powiedzieć, że mamy czynić drugiemu to, co i my byśmy chcieli, aby nam czyniono.

Moi drodzy,

Jezus pragnie, aby wszyscy ludzie dostali się do Nieba, byli zbawieni. Chce abyśmy pomagali naszym nieprzyjaciołom osiągnąć zbawienie przez nasze uczynki. Lecz jest coś takiego w nas, że jak ktoś wyrządzi nam krzywdę i nie przebaczymy mu z serca, w konsekwencji to może obrócić się przeciwko nam, staniemy się gorsi niejednokrotnie od tego który zrobił nam krzywdę. Krzywdzony może stać się krzywdzicielem. Zastanówmy się nad tym. Na pewno możemy znaleźć w naszym życiu przykłady, kiedy ktoś kto jest krzywdzony zaczyna tak samo źle postępować a nawet bardziej niż sam był krzywdzony. Jezus nas przed tym przestrzega.

Kochajmy każdego człowieka nie oczekując zapłaty, otrzymamy ją kiedyś, w niebie. Dzisiaj rozsiewajmy dobro. Módlmy się za naszych nieprzyjaciół i jeżeli to jest możliwe zróbmy wszystko, aby oni stali się naszymi przyjaciółmi. Czasami wystarczy usiąść i porozmawiać o problemie, który stworzył konflikt i wspólnie go rozwiązać.

Drogie Siostry, drodzy Bracia,

Kolejnym aspektem tej perykopy jest hojność, dawanie, pomoc materialna. Jezus mówi, że jeżeli ktoś Cię prosi o pomoc pomóż mu nawet dając więcej niż on potrzebuje. Jeżeli ty masz, podziel się. Oczywiście nie jest to tak, że masz dawać i nie oczekiwać zwrotu, chyba, że nastąpi taka sytuacja, że ktoś wpadł w takie kłopoty, że nie może ci oddać. Wtedy bądź wyrozumiały, może nadejdzie kiedyś taki dzień, że ci odda. Pożyczać musimy roztropnie, przecież nie pożyczymy komuś pieniędzy, aby kupił sobie alkohol albo poszedł do kasyna. Pomagamy mądrze, z miłości i bądźmy odpowiedzialni za drugiego, że mu pomogliśmy.

Jezus też nam mówi, że nie warto sądzić drugiego człowieka, bo i my będziemy sądzeni. Jezus prosi abyśmy nie potępiali. Prosi abyśmy odpuszczali bliźniemu, byli miłosierni. Bo jak w modlitwie prosimy „odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Czy modląc się codziennie tymi słowami, rozumiejąc ich znaczenie, recytujemy tę najważniejszą modlitwę tylko mechanicznie? Czy naprawdę w nią wierzymy? Jeśli tak, to mamy ją odmawiać ze szczególną czcią i wdrażać ją czynem w swoim życiu.

Nie zapominajmy, mając to głęboko w sercu i rozumie, tak jak my traktujemy swoich bliźnich tak na nas będzie patrzył Pan Bóg i nas potem osądzi.

Niech ten fragment Ewangelii towarzyszy nam w życiu, abyśmy nie zapominali o naszym obowiązku miłowania i pomagania bliźniemu. To spowoduje, że wtedy będziemy pewni, że w naszym życiu obecny jest Jezus.

Proszę Was drodzy Bracia i drogie Siostry, przeczytajcie ten fragment Ewangelii kilka razy i zastanówcie się nad tym przesłaniem.

Czytajcie Ewangelię.

dk. Marek Łabno

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *