„Laetare Ierusalem…” Raduj się Jerozolimo!
To słowa antyfony na dzisiejszą niedzielę.
Jesteśmy na półmetku wielkiego postu. Czwarta niedziela wielkiego postu to niedziela laetare, niedziela radości. Kładzie ona nacisk na paschalną radość i nadzieję. W tym dniu, kapłan może przybrać ornat koloru różowego. Kolor ten oznacza radość pośród dni pokuty. Ołtarz może być przyozdobiony kwiatami.
W liturgii słowa, w dzisiejszej ewangelii, św. Łukasz przedstawia chyba najbardziej znaną przypowieść o synu marnotrawnym. Przypowieść ta nazywana jest przez biblistów
” ewangeliczną perłą .”
Oto dorastający, młody człowiek w pewnym momencie czuje, że jego dom rodzinny jest już dla niego nieodpowiedni, ogranicza jego wolność. Postanawia więc to zmienić. Chce szukać szczęścia gdzieś w świecie, poza rodzinnym domem. Zażądał więc od ojca należnej mu części majątku i rusza w świat. Korzystając z otrzymanego majątku świetnie się bawił. Nikt nie przypominał mu zasad moralnych i prawd religijnych, według których należy żyć. Można przypuszczać, że posiadając majątek, miał też wielu kompanów, których uważał za swoich przyjaciół. Aż pewnego dnia majątek się skończył. Bez pieniędzy stał się już niepotrzebny dla kompanów, był dla nich zerem. Nie wiedział co ma robić, co ze sobą począć. Żeby przetrwać ten ciężki okres w życiu, podjął się najbardziej upokarzającego zajęcia jakim było wypasanie świń. Jednak na całe szczęście, w życiu młodego człowieka, syna marnotrawnego przychodzi opamiętanie, przychodzi chwila refleksji. Przywołuje w pamięci rodzinny dom, ojca, brata i prawdziwych przyjaciół. Było to wspomnienie spokoju, porządku, ale przede wszystkim miłości ojca. Postanawia więc zmienić swoje życie. Postanawia wrócić do domu, wrócić do ojca. A ten nie tylko, że wybacza synowi błędy, to bardzo cieszy się z jego powrotu. Z tej okazji wydaje przyjęcie, aby wszyscy mogli cieszyć się z tego, „że syn mój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się.”
Przypowieść o synu marnotrawnym jest przypowieścią o nieskończonym miłosierdziu Boga do człowieka. Bóg jest dobrym i miłosiernym Ojcem, a nam często zdarza się być marnotrawnymi synami. Przypowieść ta ma nam przypominać o konieczności przebaczania w naszym życiu. Ma nam uświadomić, że mimo iż zdarza się nam odejść od Boga, to należy pamiętać, że zawsze możemy do Niego wrócić. Wystarczy uznać swój błąd i za synem marnotrawnym powtórzyć ” Ojcze. Zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem Ciebie”.
” Pustą, samotną drogą,
z sercem ciężkim od win
i ze spuszczoną głową
szedł marnotrawny syn.
Wróć synu wróć z daleka
Wróć synu wróć Ojciec czeka.”
Na powrót do kochającego Boga, nigdy nie jest za późno.
dk. Grzegorz